środa, 3 marca 2010

Kilka zdjęć.

Udało mi się dziś zrobić kilka nowych zdjęć. Tą ciężką i odpowiedzialną pracą zajęłam się podczas gdy małżonek (zdjęcie poniżej) demolował ściany w łazience przygotowując miejsce pod nowe rurki:) ufff... NIE MA już przejścia pomiędzy kuchnią i łazienką (a tak przyjemnie było i wygodnie...) JEST zamówione łazienkowe okienko i w przyszłym tygodniu jesteśmy już umówieni na montaż:) JEST też nowa DZIURA:) tym razem podczas skuwania tynku Luby znalazł ślad po dawnej wentylacji i rurze spalinowej (!?) od piecyka gazowego, który niewątpliwie w przeszłości musiał wisieć w łazience. Kolejne ekscytujące znalezisko;)
Poniżej zamieszczam kilka najnowszych zdjęć - miłego oglądania!

Małżonek "w akcji"


Ścianka od strony kuchni. Nie mylicie się drodzy blogowicze - cała demolka, burzenie, wynoszenie gruzu, hałas i wysiłek wszystko to po to, by zyskać dodatkowe 20 (słownie: dwadzieścia) centymetrów bieżących kuchni (!). Widać to pięknie dzięki różnicy kolorów tynku. No ale dzięki temu zmieści się nam wygodnie lodówka...


I na koniec ta sama ścianka od strony łazienki, wraz ze skromną legendą (przydałby się szerokokątny obiektyw...):


Dobrej nocy!

7 komentarzy:

  1. Dziura na dziurze i dziurą pogania... A gdzie zdjęcia MISY i przeuroczej KOMÓDKI?? Proszę o nadrobienie!

    OdpowiedzUsuń
  2. zdjęcia robiłam późnym wieczorem, a ponieważ na stryszku prądu na razie brak, nie miałam za bardzo możliwości robienia zdjęć. Zamieszczę najszybciej jak będę mogła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję - satysfakcjonująca odpowiedź:) Swoją drogą zdjęcie mężula w akcji i tak pobija wszystkie inne;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę się na mnie "mężul" obraził za tą publikację;) hihi

    OdpowiedzUsuń
  5. no nie zawsze chodzi się we fraku, przynajmniej widać,że złota rączka a nie ściema

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej z remontów lubię, kiedy jest już posprzątane.A ponieważ to zawsze moje zadanie, to popędzam kogo się da- żeby szybciej było po.Czasem ma to opłakane skutki.No ale cóż, wszystko wymaga wyrzeczeń.Wytrwałości nic nie trwa wiecznie, a jaka przy tym frajda :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Sąsiedzi jeszcze chcą Was znać?

    OdpowiedzUsuń