Blogowanie wciąga;) Podczas gdy Przemek wyburza kolejną ściankę działową, ja mogłam zająć się prawdziwie ciężką, odpowiedzialną pracą i stworzyć poglądowy plan mieszkania:) Nieskromnie przyznam, że jestem całkiem zadowolona z efektu, tym bardziej, że robiłam to po raz pierwszy.
Od razu wyjaśniam, że to co na planie opisano jako WC (zgodnie z pierwowzorem) w rzeczywistości jest (a właściwie mam nadzieję, że dzięki wysiłkom Lubego - BYŁO) przykuchenną spiżarką. Toaleta i arcyciężka żeliwna wanna mieszczą się z niemałym trudem w miniłazience (brak umywalki).
I tu czas na pierwszy konkurs! Szukamy ochotnika/ochotników do zniesienia wyżej wymienionego żeliwnego hadziajstwa:) Warunkiem jest pozostawienie konstrukcji budynku w nienaruszonym stanie, a nagrodą... hm... tu możemy ponegocjować;)
Chwilowo Małżonek wytaszczył TOTO do kuchni i porzucił obrzucając wiązanką soczystych epitetów;)
Tyle na dzisiaj, życzę miłego "studiowania":) Na zakończenie wyjaśnię tylko, że zdecydowaliśmy się zrezygnować z komórki i jej kosztem powiększyć łazienkę i kuchnię.
Pierwsza ścianka (od strony łazienki) poległa w poprzedni weekend i była wykonana z SUPOREKSU, a przynajmniej tak nam wyjaśniono;) Ciekawa technologia - płyty z grubych drewnianych wiór i zaprawy cementowo-gipsowej... Chyba...;) Ciężkie jak licho i zdążyło wypełnić 5 wielkich foliowych worków - ścianka 200x280cm. Na drugą nadszedł czas dzisiaj, zdaniem Małżonka - to jakaś kombinacja cegły, zaprawy i pustaków - sądząc po minie, materiał niezbyt wdzięczny;) Przekażemy do ekspertyzy Teściowi (mojemu kochanemu Tacie, który zawsze wspiera nasze przedsięwzięcia;) "bo powinniście zrobić tak, tak i tak (...) bo inaczej (...) i Przemek - nie bądź głupi (...) ale oczywiście ZROBICIE JAK UWAŻACIE;)" kochamy go za to!) ;P
Miłego wieczoru!
Naprawdę sama machnęłaś ten plan??!! Rany, jakież to nieodkryte talenty wciąż w Tobie drzemią!
OdpowiedzUsuńI bardzo mi się podoba taki podział obowiązków w małżeństwie:))
Mieszkanie jest fantastyczne Madziu, a z tego co opisujesz, to nawet piękniejsze niż sobie mogę wyobrazić (chodzi mi o tę kamienicę :))
OdpowiedzUsuńCzekam na wnętrza :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pieknie rozrysowalas ten plan, ale ja nie wiem gdzie na nim jest ta komorka! Czyzbys jej nie narysowala, ja osobiscie jestem wielkiem fanem komorek, w swojej kuchni tez mam taka i ja uwielbiam i wrzucam do niej caly moj balagan....ale jezeli kuchnia i wc nie sa za duze to rozumiem plan zrezygnowania z komorki.
OdpowiedzUsuńTo co na planie opisałam jako WC jest w rzeczywistości właśnie ową komórką. Podpis zrobiłam z rozpędu - ponieważ taki sam był na planie jaki dostaliśmy w "wersji papierowej" od agenta. Ot, trochę się zagapiłam, a gdy się zorientowałam, było już za późno... Może następnym razem to poprawię;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń