poniedziałek, 18 stycznia 2010

Dzień Pierwszy, czyli wstęp...

Drogi Czytelniku.
Wyobraź sobie młode a sympatyczne małżeństwo, które drogą kupna nabyło mieszkanie w przedwojennej kamienicy... Już? Lokum jest przestronne i jasne i urzekło nowych właścicieli cudownym kaflowym piecem ze zdobioną koroną... Bajecznie prawda?? Upragniony zakup naszych bohaterów wymaga jednak remontu... A właściwie nawet REMONTU... Tak, w naszej historii już we wstępie pojawia się ten czarny charakter. Od tej chwili będzie on spędzał sen z powiek, przyprawiał o bóle pleców i nadwyrężenie mięśni, których istnienia nawet nie podejrzewałeś.


5 komentarzy:

  1. No to trzymam kciuki, żeby bajka zamieniła się w rzeczywistość jak najszybciej!:) Zresztą, dla naszych bohaterów nawet REMONT to pestka - żeby to pierwszy... A poza tym, jak to ktoś kiedyś pięknie ujął: "Życie to remont...";))
    Czekam na kolejne wpisy!!

    P.S. Specjalnie sobie założyłam tu konto, żeby móc Was komentować!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. He, He... dzięki, na Ciebie zawsze można liczyć!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piec jest cudowny :) Nie dziwię się, że Was oczarował :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i wkońcu trafiłam i tutaj:) poprostu szczęka mi lekko opadła widząc ten piec:) nie dziwie się że Was to mieszkanie oczarowało:)) dobrej zabawy przy remontach i wszystkiego co najlepsze;)!!

    OdpowiedzUsuń
  5. wow...ta korona jest fantastyczna!

    AnnaW

    OdpowiedzUsuń