sobota, 20 listopada 2010

Cztery zdjęcia.

Jesteśmy paskudni. Im więcej dopingujących komentarzy, tym mniej wpisów. Dziś też będzie bardzo lakonicznie. Na swoją obronę, mam jedynie to, że naprawdę staramy się doprowadzić do stanu użyteczności nasze cztery kąty i na to poświęcamy każdą wolną chwilę... W ostatnim czasie zmiany są spektakularne, choć słabo niestety udokumentowane.
Podzielić się mogę jedynie zdjęciami łazienki. Zgodnie z zapowiedzią, na ściany przywędrowały lustra. Teraz trzeba uważać, bo można się tam zgubić;) Naprawdę efekt przeszedł nasze oczekiwania. Sądzę, że na zdjęciu tak tego nie widać, ale uwierzcie na słowo Posiadacze Małych Łazienek - lutra czynią prawdziwe CUDA!!! (w naszym przypadku potęgują wrażenie bałaganu i prowizorki;))




Fugę wybraliśmy elastyczną, dzięki temu zniesie moje miejscowe nieudolności i pozwoli na poprawki bez potrzeby wydrapywania całej spoiny. Zostało jeszcze silikonowanie - ale to na deser oraz układanie podłogowych puzzli - zabawa na długie zimowe wieczory:)
Łazienka i lustra to jednak nic w porównaniu z widokiem jaki żegnał nas dzisiaj, gdy wracaliśmy wieczorem do naszej MiauRudy... oczywiście tradycyjnie wycierając buty PRZED wyjściem z mieszkania na klatkę schodową:) o tym jednak dopiero gdy nadrobię dokumentację zdjęciową:) Tymczasem życzę udanej niedzieli!

1 komentarz: