Króciutko, ponieważ dziś wielki dzień! co z tego wyjdzie??? Do tej pory udało nam się zakończyć jak pisałam instalację wodną, CO oraz kanalizacyjną. Nie bez przygód, bo jak wiadomo prawa Murphiego mają swoje szczególne zastosowanie w rzeczywistości remontowej. Poczytajcie sobie w wolnej chwili, a wiele nieoczekiwanych niepowodzeń przestanie Was zaskakiwać;) Jednakowoż dobrnęliśmy do momentu KŁADZENIA KAFELEK W ŁAZIENCE:):):) zaizolowaliśmy i wygłuszyliśmy ściankę między łazienką i kuchnią wełną mineralną, zamknęliśmy płytą GK.
przestrzeń pod wanną zabezpieczyliśmy klejem SikaBond, o którym pisałam dawno dawno temu, a który okazał się genialnym rozwiązaniem. Jest to wspaniała chemia, pachnąca nieznośnie i przeszywająco, doprowadzając w kilka chwil to potężnej migreny, ale tworzy powłokę, praktycznie nie do uszkodzenia o gumowatej strukturze. Tak więc kochani sąsiedzi - możecie odetchnąć - szanse na to, że ekipa remontowa z góry Was zaleje, znacznie spadły:) Na zdjęciu dodatkowo żółta umywalka autorskiego projektu dla fanów niekonwencjonalnego designu;)
Wykonaliśmy wszelkie stelaże. Wymontowaliśmy (wraz z częścią ściany) parapet spod okna, aby zrobić miejsce na nowy - drewniany. Po przekopaniu praktycznie wszelkich znanych i nieznanych nam sklepów, "centr", salonów etc, znaleźliśmy wreszcie jedno jedyne chyba miejsce w Trójmieście, gdzie mozaika przemysłowa "owszem jest, mamy na stanie":) szybciutko więc, zanim sprzedawca zdąży się rozmyślić spakowaliśmy kilka paczek do naszej corsy z nieoficjalną, aczkolwiek wielokrotnie udowodnioną homologacją ciężarową:) Leży sobie teraz na... parapecie w sypialni:) No i oczywiście zamontowaliśmy grzejnik - ostatecznie zaraz przy drzwiach, co okazało się ku naszemu zaskoczeniu rozwiązaniem całkiem dobrym. Teraz nasz przybytek wygląda następująco: (prawda że uroczo?;))
Pozdrawiam wszystkich nieodwołalnie jesiennie i październikowo.
Żółta umywalka - świetna :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak łazienka będzie się prezentować w całości :)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
No to łazienka już moment i będzie cała, skoro już taka piękna wanna się prezentuje!Dziękuję za ten wpis, bo ja normalnie taka jestem spragniona nowości co u Was i co tam się zmienia, że RANY!! Także duużo, duużo wpisów proszę i duużo, duużo zdjęć koniecznie!! I pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńSuper postęp! Jest wanna - z tego co widzę to taka sama jak moja! Moją mam od grudnia 2009 służy dzielnie i jest superwygodna!
OdpowiedzUsuńbardzo uroczo!
OdpowiedzUsuń