sobota, 20 lutego 2010

Po przerwie....

Długo mnie nie było... oj długo... Tak to już jednak jest z remontami wykonywanymi tylko popołudniami, że czasem po prostu nie ma czasu na nie... W remontowaniu przytrafiła się nam więc niewielka przerwa spowodowana różnorodnymi przyczynami towarzyskimi;) Dzielnie jednak wróciliśmy i na nowo rzucamy się w wir pracy, dzięki czemu znowu mam o czym pisać:) na blogową niekorzyść działa fakt, że ostatnio prace dają mało spektakularne efekty, za to są niesłychanie czasochłonne... Ot - typowa dłubanina.
Sprawozdanie:
1) odkręcono płyty OSB i wzmocniono podłogę w łazience dodatkowymi deskami (30 mm) ułożonymi prostopadle na legarach, co dodatkowo pozwolili (mam nadzieję) na uzyskanie pożądanego spadku/poziomu
2) uszczelniono i zakończono instalację głównej rury kanalizacyjnej oraz rury odpowietrzającej dzięki czemu w łazience wreszcie normalnie pachnie...
3) zamontowano nowy a piękny zamek w drzwiach wejściowych - teraz czujemy się bezpieczni;)

zostało jeszcze tylko na nowo przykręcić płyty na podłogę i można zabierać się za ściany - w pierwszej kolejności trzeba zamurować dwa okna - pierwsze malutkie pod samym sufitem, drugie właściwie zamurowane, jednak na tyle nieudolnie, że przez szpary czuć powiew świeżego powietrza:)

aktualne zdjęcia - łazienka:

i kuchnia:


Udanej soboty!

3 komentarze:

  1. witam Was:) widzę że powolutku prace idą do przodu:) oby tak dalej, dla mnie podstawą jest ten zamek:) zważywszy na bezpieczeństwo:) miłej i owocnej pracy życzę i pozdrawiam!! będzie pieknie, już to widzę oczami wyobraźni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Magda zupełnie zapomniałaś o najpikantniejszej informacji o przebiciu się do sąsiadów z taaaką dziurą:)) (sama widziałam- taaaka dziura)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli to była tajemnica to przepraszam - już tajemnicą nie jest;)hihi:)

    OdpowiedzUsuń