Czas zadumy i skupienia powoli dobiega końca. Choć nieprędko zapomnimy o ostatnich wydarzeniach, to jednak musimy iść dalej...
Tak więc ja swoją skromną osobą złapałam za arkusz papieru ściernego grubości 120, wałek, pędzel i farbę i... oto co powstało:
a to zdjęcia już archiwalne:)
Wprawdzie "poruszone", ale to na dowód, że "praca wre":)
W mieszkaniu niestety chwilowy zastój - jakoś nas osłabiły te Święta i poprzedzający je szalony tydzień. A ostatnie dni spędzamy na przygotowaniach do wakacji... ale o tym sza! Żeby nie zapeszyć:)
Tymczasem zostało jeszcze trochę farby więc może uda mi się jeszcze coś nią pomazać:)
U nas od rana (czytaj od 6.00, kiedy to rudy drań uznał za stosowne obudzić się i cały dom przy okazji) piękna pogoda, tak więc życzymy Wam wszystkim miłej niedzieli!
Miłej niedzieli i dla was :)
OdpowiedzUsuńA z czego drzwi tzn w środku, to przeźroczyste?Bo mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńGosiu - drzwi mają wypełnienie z metalowej siatki. Szafa to nic innego jak stara dobra IKEA:) już takich chyba nie produkują...
OdpowiedzUsuńFantastyczna ta szafa :) no i możesz być dumna, że sama ją przemalowałaś :) robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńo ...szafa bardzo mi sie podoba...trzymam kciuki za dalsze postepy w remonowaniu,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magdalena
Widziałam taką szafę na allegro jest super.
OdpowiedzUsuńChyba sie skuszę, bo u ciebie mi sie podoba bardzo...